Nasz patron, spiritus movens i szczery kibic. Prawdziwy Hiszpan, chociaż urodzony w Tuluzie (Francja) w 1948 roku, a wychowany na warszawskiej Pradze. To on naprawdę wpadł na pomysł, że powinniśmy tłumaczyć piosenki i je wykonywać publicznie. Uwielbia Rolling Stonesów, kuchnię śródziemnomorską, średniowiecze i literaturę piękną. W Polsce znany jest jako tłumacz, w jego CV jest chyba już blisko setki utworów, przetłumaczonych z hiszpańskiego, a także z portugalskiego i francuskiego. Według niego, muzyka, literatura i biesiada to trzy rzeczy, które czynią człowieka pełnym.