Można żartować, że skoro miasto słynie z prawyborów, to i wybór naszego zespołu jako atrakcji artystycznej był pra… I coś w tym jest. Burmistrz miasta, pan Tomasz Kałużny, był na naszym, potrójnym koncercie w 1990 roku w Rivierze – i chyba zapałał. Wtedy oczywiście nie był burmistrzem. Po latach my wróciliśmy do sporadycznego grania i panu burmistrzowi przyszło na myśl, by uczynić z nas atrakcję dorocznego spotkania podsumowującego minionych 12 miesięcy. Duża sala, świetna akustyka, na sali mnóstwo kreacji, garniturów, sutann i mundurów. Zaśpiewaliśmy trzy pieśni Lluisa Llacha i trzon programu Georgesa Brassensa, co z pewnością wpłynęło na rozluźnienie mocno oficjalnego tenoru uroczystości.
I do tego jeszcze potem była pyszna ryba faszerowana. Wielkie dzięki!!!