Zmiany, zmiany… Przede wszystkim zmieniła się podłoga na scenie w Bajce, co zauważyliśmy my oraz może ci, co byli tu na naszym koncercie dwa miesiące temu. Teraz jest jasna, wyraźnie widać dechy i wszystko przypomina niniejszą stronę internetową… Czyżby wirtual wpływał na real?
Zmiany, zmiany… Ponieważ znów doszły dwie piosenki do naszego repertuaru – Podła i ładny biust oraz Mamo, tato , trzeba było usunąć z głównego programu kolejne starocie. Posunęliśmy się do tego, że na banicję udała się Dzielna Margot . Niektórzy skłonni są to uznać za artystyczne samobójstwo, bo to bardzo lubiana piosenka, ale po pierwsze, trzeba czasem ratować las, gdy płoną róże, a po drugie, bezpruderyjna całodobowo Margot z kocięciem wróciła w postaci bisu.
Koncert miał swoje słowo-hasło „biust” – obecne w kilku pieśniach – oprócz powyżej wspomnianej nowości oraz Margot , także w Pogromie (jako „biust” i „piersi”), Przecudnym kwiecie (jako „piersi”) i Łajdaku (jako „cyc”). Może jeszcze w którejś?
Nie do końca kleiła nam się muzyka, coś gęstego było w powietrzu, ale nowe piosenki coraz bliższe są wersji płytowej. Co nas cieszy.
Aha, i raduje nas też, że jakby mniej znajomych przyszło, a mimo to sala się pięknie wypełniła. Nowi przyjaciele, witamy!